„Ja nie gubię wątku i bardzo mnie to cieszy!” – te słowa Mocnego Solanina, Andrzeja Seweryna, znakomicie wprowadziły publiczność w klimat spotkania autorskiego. Wątków faktycznie było bardzo wiele, a gość przemykał między nimi z ogromną sprawnością.

Było więc wiele wspomnień i opowieści o ważnych osobach oraz zdarzeniach z różnych okresów jego życia. Były refleksje dotyczące historii Polski i świata oraz błyskotliwe nawiązania do dzisiejszej rzeczywistości. Publiczność miała też okazję wysłuchać opowieści o Andrzeju Wajdzie i długoletniej współpracy obu twórców oraz o Comedie Frances, pracy w tej niezwykłej instytucji i jej sposobie funkcjonowania, telegramie do Stevena Spielberga i szelkach produkowanych dla Jamesa Bonda.

Publiczność pytała o role zarówno w poprzedzającym spotkanie filmie „Śubuk”, ale też o „Ostatnią Rodzinę” jak i „Na srebrnym globie” oraz metody pracy Andrzeja Żuławskiego.

Trzymamy Andrzeja Seweryna za słowo, faktycznie czule będzie wspominał Solanina codziennie przy porannym jajku na miękko, a autorską instrukcję solenia zapamiętamy i wcielimy w życie!